Trudno powstrzymać się od myśli, iż żyjemy w wielkim cyrku. Kiedy siedzimy na kanapie po dniu ciężkiej pracy, a także wielu godzinach dojazdu do pracy i powrotu z pracy, surrealistyczne opery mydlane na ekranie telewizora przynoszą nam przegląd globalnej gry: tyle a tyle bomb spadło na Syrię, jeszcze więcej uchodźców na granicach, kłopoty z wielką finansjerą, najnowsze gole, które strzelił Lewandowski, dyskusja o tym.
Ach tak ` i kto po dużej Brytanii, Węgrzech, Grecji albo Polsce grozi opuszczeniem UE w ...